Doof – Its About Time
Doof Its About Time 1999
2. Dawn of a new error 3. Last half of forever 4. Home on the strange 5. Sk.2k 6. Dark secrets of the manky fudge 7. Pocket 8. Nights in shining alma 9. Theres nothing so dated as 10. Yesterdays future |
______________________________
Doof IT’S ABOUT TIME – chillout? Ambient? Trance? Dark? Użycie słów „wszystkiego po trochu” najlepiej zobrazuje nam album wydany przez Twisted Records. Nick Barber, który stoi za tym projektem, po okresie pięciu lat od wydania goa trance’owego LET’S TURN ON, tym razem oferuje nam nieco spokojniejsze i głębsze doznania muzyczne. Choć po przesłuchaniu tejże płyty każdy jednoznacznie może stwierdzić, że owa spokojność w paru utworach została zachwiana diametralnie. Utwór pierwszy i cztery ostatnie to stu procentowy ambient. Można wyczuć tu ogromną inspirację takim albumem jak ARE YOU SHPONGLED?
TRY – w swej prostocie, aż idealny ! Powoli budująca się atmosfera, przestrzeń wypełniona ogromną ilością psychedelicznych dźwięków oraz wydobywająca się gdzieś z otchłani melodia powodują, że ten wręcz jednostajny utwór staje się czymś ponadczasowym. Kolejne trzy track’i DAWN OF A NEW ERROR, LAST HALF OF FOREVER, HOME ON THE STRANGE cechuje jedna funkcja, a mianowicie nie jest to ambient. Są szybsze, mocniejsze, bardziej psychedeliczne, kwaśne, pełne beat’u, a co najważniejsze są trance’owe, a zarazem lekko progresywne. Nick chyba pozazdrościł swojemu staremu albumowi i musiał wpleść również ten styl w swoje najnowsze „dziecko”. Mi ten pomysł z początku średnio przypadł do gustu, lecz słuchając płyty czwarty, piąty raz stwierdzam, że nawet te szybsze i bardziej melodyjne utwory są mocno relaksujące. SK.2K to znów powrót do ambient’u prezentowanego na tej płycie. To, co cechuje ten kawałek to świetne, a wręcz genialne konga w tle. Ogrom przedziwnych dźwięków co jakiś czas przepływających przez cały utwór. Kawałek zabierający nas w nieokiełznaną dżunglę pełną przeróżnych stworzeń, zieleni i dotąd nam nieznanego świata. DARK SECRETS OF THE MANKY FUDGEPOCKET – nostalgiczny, melancholijny, trochę lounge’owy. Lekka, przyjemna melodia prowadzi nas przez cały utwór. Świetny pogłos, jakby pojawiającego się znikąd zagrożenia. Atmosfera wyczekiwania, grozy, nieznanego. NIGHTS IN SHINING ALMA – każdy z nas pewnie pamięta „Przybyszów z Matplanety” – włączając ten utwór, czuję się, jakbym za chwilę miał usiąść obok nich i wyruszyć w kosmiczną podróż. Stwierdzenie to nie jest mylne, bo przez dziesięć minut podróż wokół lśniącej Almy staje się faktem. Świetny dark ambient !! (THERE’S NOTHING SO DATED AS) YESTERDAYS FUTURE – kawałek kończy ambient’owe dokonania Doof’a. Z początku nostalgiczny, lecz z czasem budzący się do życia. Nabiera energii, melodii, atmosfery. Ciekawa linia basowa, przeplatana nieco „kwaskowatymi” samplami.
Z początku album może wydawać się średni, nijaki. Powodem może być chociażby to, iż nie jest to do końca album stricte ambient’owy. Wystarczy tylko nie zrazić się od samego początku, tylko zasiąść spokojnie w fotelu, kliknąć „play” i przesłuchać całość, a na pewno ambient’owa podróż zrefunduje nasze oczekiwania.
______________________________
7.5 / 10
Tofik