Quanta – Dream Before You Sleep

English / Polish version

Quanta - Dream Before You Sleep
    SHANTI PLANTI
    Quanta
    Dream Before You Sleep
    2013

      1. Realms Of Mind
      2. Center Of The Lamp (Somatoast Remix)
      3. Psywamp
      4. Nature Of Reality

______________________________

Tuż przed świętami, bo 20 grudnia, dostałem prezent od wytwórni Shanti Planti w postaci EP’ki DREAM BEFORE YOU SLEEP, za której stworzenie odpowiada artysta o dość rozpoznawalnym aliasie: Quanta. Oczywiście projekt Quanta znany mi był dotychczas jedynie poprzez muzykę wydawaną dla zupełnie innej wytwórni, mam tu na myśli Enig’matik Records. Opisywana przeze mnie EP’ka zawiera jedynie cztery utwory, które oscylują raczej wokół szeroko rozumianego psydubu, z elementami tak modnego ostatnio glitch’u. Co więcej, nie brakuje tu także i rytmów pochodzących z odległego Wschodu, które w połączeniu z wcześniej wspomnianymi gatunkami, tworzą ciekawą dla ucha całość.

Nie będę opisywał każdego kawałka z osobna, jak często mam w zwyczaju, i mam ku temu co najmniej kilka powodów. Kawałki utrzymane są raczej w podobnym stylu – słoneczne, leniwe, letnie, bujające dub’y, do jakich przywykliśmy między innymi dzięki produkcjom Ott’a, okraszone glitch’owymi tłami mogą przypaść do gustu zwłaszcza tym słuchaczom, którym przejadły się sztampowe i ograne psybienty. Ja, muzyczny konserwatysta, przyznam, że mam mieszane uczucia i nie do końca przekonał mnie ten materiał, choć przyznaję z ręką na sercu, że przesłuchałem go przynajmniej kilkanaście razy. Bywały momenty, które naprawdę mnie urzekały i przyprawiały o błogi uśmiech na twarzy, ale były i takie, które zwyczajnie mnie irytowały i zmuszały do zmiany numeru na kolejny. Szkoda, że DREAM BEFORE YOU SLEEP zawiera jedynie cztery kawałki, bo jest to zdecydowanie za mało, abym mógł jednoznacznie określić, czy warto projektowi Quanta przyjrzeć się bliżej.

Album, mimo że ukazał się w ostatnich dniach 2013 roku, na pewno nie zdobędzie w moim prywatnym rankingu etykiety: „Płyta roku”. Z całą pewnością nie można mu odmówić sporej ilości tzw. dobrych fragmentów, podczas słuchania których tytuł płyty (ŚNIJ, ZANIM ZAŚNIESZ) nabiera sensu. Całość jednak nie porywa i wymaga chyba odrobiny dopracowania, na co, przyznam, bardzo liczę na okoliczność wydania pełnego albumu.
______________________________

6.5 / 10
Marion