Burial – Untrue

Burial - Untrue
    HYPERDUB
    Burial
    Untrue
    2007

      1. Untitled
      2. Archangel
      3. Near Dark
      4. Ghost Hardware
      5. Endorphin
      6. Etched Headplate
      7. In McDonalds
      8. Untrue
      9. Shell Of Light
      10. Dog Shelter
      11. Homeless
      12. UK
      13. Raver

______________________________

Nie znam chyba bardziej depresyjnej płyty niż UNTRUE Buriala. Jego muzyka kojarzy mi się z obrazami Boscha, Brueghela, Beksińskiego i Witkacego, a szczególnie z kilkoma, które są do siebie w szczególny sposób podobne i zilustrują ten tekst. Oto pierwszy z nich. [Obraz nr 1]

Ludzie porozrzucani jak lalki na pierwszym planie, a z tyłu nadciągający pożar, który wszystko zniszczy. Zniszczy i uporządkuje. „It burns forever”, jak słychać w krótkim, posępnym intro, wprowadzającym w klimat, skupiającym uwagę. Za chwilę ARCHANGEL, niemożliwie chropowaty i zabrudzony, sprawiający wrażenie, jakby był posklejany z przypadkowo znalezionych kawałków, które w zadziwiający sposób zaczynają żyć, połączone razem, jak kreatura dr Frankensteina. Dwie warstwy słyszę wciąż w tej muzyce: prawie banalna muzyczka z przodu i ciężki, grobowy komentarz padów z tyłu. Anioł zagłady. NEAR DARK. Coraz bliżej ciemności. Dźwięki wylewają się jak smoła z mrocznego umysłu Buriala. Znów mam wrażenie, że ta muzyka złożona jest z martwych części, zakurzonych, nikomu niepotrzebnych, które zostały rzucone bezładnie obok siebie i ich wzajemna bliskość ściągnęła je w całość i ożywiła. GHOST HARDWARE. Organiczność podkreślona przez powtarzalne, ale chaotycznie rozrzucone plamy dźwięku. Nie można chyba lubić tej muzyki, jeśli kiedyś nie wpadło się na samo dno mroku. [Obraz nr 2]

ENDORPHIN – ładna mi endorfina: wokal jak zepsutej lalki, leżącej na wysypisku. Siła zawarta w UNTRUE wydaje mi się mimo wszystko siłą życia, nie śmierci. ETCHED HEADPLATE jest kontynuacją tego klimatu. Dużo przeczytałem recenzji tej płyty, ludzie piszą o jakimś dubstep’ie – gdzie tu dubstep? Piszą o hołdzie dla ginącej kultury rave – ja mam wrażenie raczej, że to hołd dla ginącej kultury w ogóle. Każda rzecz może być przez media wyniesiona na szczyt hierarchii wartości lub zniszczona, wymieszana z innymi. Burial kopie w tym śmietniku i układa eksponaty w psychotyczno-fraktalowe wzorki, jak Pinkie z filmu „The Wall”, chwilę po tym, jak rozwalił swoje mieszkanie ulubioną siekierą. IN MCDONALDS – przywołanie symbolu mieszanki tłustego żarcia i uśmiechniętego kiczu mówi samo za siebie. UNTRUE to mój ulubiony kawałek z płyty – rozcina mózg na dwoje. Niemrawy, zacinający się rytm, wokal jakby wijącego się w delirce alkoholika i ożywiane tym zestawem boskie pady w tle – pożar trwa, porzućcie nadzieję… Możecie ewentualnie na chwilę zatańczyć, dać w żyłę, odlecieć – na chwilę, bo jak wrócisz do siebie, pożar będzie znów o dwie przecznice bliżej. Frankensteinowskie głosy śpiewają z wysiłkiem o miłości – trochę śmiesznie, trochę tragicznie. Ta miłość na tle czarnych ruin ogarniętych pożarem wydaje się raczej żałosna – jest tylko kolejnym rodzajem odlotu, może tylko dlatego lepszym, że nie pozostaje po niej taki kac, jak po innych. Może właśnie to przekazuje przekaźnik Burial do moich słuchawek: życie zawiera śmierć, jest powolnym rozpadem i jedyne, co możesz zrobić, to wykręcić się lekko tyłem i spróbować na chwilę uwierzyć, że miłość może śmierć zwyciężyć. SHELL OF LIGHT próbuje wsączyć trochę światła do piwnicy, w której tkwię z Burialem, ale nie daję rady, szyby są zakopcone. Zresztą nie chcę patrzeć, nie będę sobie robił nadziei. DOG SHELTER potwierdza ten mądry wybór. [Obraz nr 3] Świat składa się z nie pasujących do siebie kawałków. W takim świecie nie masz domu. HOMELESS. W każdej chwili ktoś może potrząsnąć Twoim światem i jego elementy ułożą się w zupełnie inny wzór. Nie przyzwyczajaj się do wzoru, unikniesz kłopotów. Bezdomnego nie można wyrzucić z domu. Musisz jednak przyjąć obecność smutku jak obecność powietrza.

[Obraz nr 4] Badania naukowe mówią, że ludzie w depresji oceniają swoje szanse bardziej realistycznie niż „zdrowi”. Znaczy to, że zdrowi żyją w jakimś nierealnym lukrze marzeń, odwróceni tyłem do rzeczywistości. RAVER, ostatni utwór na płycie, wytrąca mnie z nastroju. Burial mówi: żartowałem, daj spokój, pobaw się, zatańcz, życie nie jest takie beznadziejne, jak mówiłem. Burial ironicznie daje mi szansę, żebym zapomniał, czego się przed chwilą dowiedziałem: możesz wybrać niebieską pigułkę, a historia się skończy, obudzisz się i uwierzysz we wszystko, w co zechcesz. Ale ja chyba już nie chcę być oszukiwany na własne życzenie. Witkacy też nie chciał; to jego autoportret na rok przed tym, jak dokonał wyboru. Za jego plecami znajoma łuna pożaru. Wiedział. Jeśli też chcesz wiedzieć, posłuchaj. Ale pamiętaj, że UNTRUE nie obiecuje Ci niczego oprócz prawdy.

Hieronim Bosch - Kuszenie Św. Antoniego
1. Hieronim Bosch – Kuszenie Św. Antoniego
Zdzisław Beksiński - 1977
2. Zdzisław Beksiński – 1977
Pieter Bruegel Starszy - Dulle Griet (Szalona Margot)
3. Pieter Bruegel Starszy – Dulle Griet (Szalona Margot)
Stanisław Ignacy Witkiewicz (Witkacy) - Autoportret
4. Stanisław Ignacy Witkiewicz (Witkacy) – Autoportret
______________________________

10 / 10
Swen (dzoncy) Stroop