Fahrenheit Project Part Seven

English / Polish version

Fahrenheit Project Part Seven
    ULTIMAE RECORDS
    Compilation
    Fahrenheit Project Part Seven
    2011

      1. Silenzio Delle Sirene
      GAIANA
      2. Millenium 3
      ASURA
      3. Memories Maze
      ASTROPILOT
      4. Feller Buncher
      CIRCULAR
      5. Signals
      SCANN-TEC
      6. Final
      HOL BAUMANN
      7. Su Abir
      CYGNA
      8. Gedanken Wie Diese
      FIELD ROTATION
      9. Hundred Miles
      MAURIZIO PIAZZA
      10. OnFlow
      SOLAR FIELDS

______________________________

Dziesięć lat temu, w styczniu 2001 roku, ukazała się pierwsza kompilacja FAHRENHEIT PROJECT. Trzymana w ręku, ostatnia z serii płyta skłania do wykonania małej statystyki: siedemdziesiąt cztery kawałki, czyli czterysta osiemdziesiąt trzy minuty wspaniałej muzyki wykonanej przez trzydziestu trzech artystów (Atoi, Jaia, Asura, Toires, Hol Bauman, Solar Fields, Chi. A.D, Distortion Orchestra, Mystical Sun, Craig Padilla, TrueFrequencies, Robert Rich, Vibrasphere, Khetzal, Nucreal Ramjet, Cell, Koala, H.U.V.A. Network, Carbon Based Lifeforms, Puff Dragon, Aural Planet, Ochi Brothers, Great Leap Forward, Sync24, Scann-Tec, Irukandji, Sundial, Gaiana, Astropilot, Circular, Cygna, Field Rotation oraz Maurizzio Piazza) to wynik współpracy wytwórni Ultimae z najlepszymi muzykami z całego świata. To kawał historii oraz obraz ewolucji, jaka dokonała się w muzyce psybientowej. Każdy album jest niesamowitym przeżyciem, podróżą po ekscytujących rejonach na pograniczu muzyki downtempo i ambient. Ta muzyka podnosi na duchu, relaksuje, budzi nawet te najgłębiej ukryte pokłady wrażliwości, ocieka emocjami i przelewa je w serca słuchaczy, a co ważne – jest na najwyższym, światowym poziomie pod względem technicznym i jakościowym.

Ostatni album projektu FAHRENHEIT otwiera Gaiana, litewski projekt, który powstał wiosną 2006 roku, a który tworzą Adomas „Gido” i Robin „Bluestorm”. Założeniem muzyków było przelanie energii czystej i nietkniętej litewskiej natury w tworzoną przez nich muzykę. Brzmienie SILENZIO DELLE SIRENE jest świeże i orzeźwiające. Dźwięki zdają się rozpływać nad bezkresnymi łąkami, stanowiąc granicę pomiędzy niebem a ziemią. MILLENIUM 3 Asury jest momentami euforycznym, momentami lirycznym nośnikiem sporej dawki energii. Również Astropilot w MEMORIES MAZE konsekwentnie buduje rozbudzający klimat z pogranicza morning trance’u. Głęboki i przestrzenny FELLER BUNCHER w wykonaniu Circular stanowi zapowiedź zmiany tempa, którą przynosi Scann-Tec. Mam wrażenie, że kawałek SIGNALS rozpoczyna bardziej atmosferyczną część albumu. Hol Baumann jest moim bohaterem, a jego FINAL (MAX MILLION RMX) zdecydowanie pomaga mu utrzymać najwyższe miejsce na piedestale. Ścieżka rozpoczyna się bardzo leniwie, tak jakby dźwięki były wyrafinowaną przystawką, przed jeszcze bardziej wykwintnym daniem głównym. Motyw przewodni wyrzeźbi głębokie koryta nawet w najbardziej skamieniałych sercach – strzeżcie się twardziele! SU ABIR projektu Cygna jest nośnikiem pewnej nieuchwytnej energii, nieskończonej głębi – coś jakby dno oceanu rozciągnąć w nieskończoność i zamknąć dźwięki pomiędzy kroplami, które go tworzą. Pocztówka od Łajki dryfującej między gwiazdami, z nieograniczonym czasem na podziwianie ich piękna. GEDANKEN WIE DIESE należy do moich faworytów. Ciepły, miękki bas stanowi tło dla wyraźnie kontrastujących z nim dźwięków-szpilek. Całość melancholijna, skłaniająca do refleksji, ale jakby z przesłaniem, że w efekcie wszystko będzie dobrze. Brawo Field Rotation! Dawno nic mnie tak nie poruszyło… HUNDRED MILES Maurizio Piazza w lwiej części jest kawałkiem wesolutkim jak najedzona pszczółka wiosenną porą, jednak w momentach, kiedy beat się przerzedza i wypełzają spod niego dźwięki głównego motywu, wrażenie to zmienia się diametralnie. Finalnym kawałkiem jest ONFLOW Solar Fields. Muszę się przyznać, że przez długi czas nie potrafiłam słuchać jego muzyki. Odnosiłam wrażenie, że jest zbyt sterylna, zbyt doskonała, a przez to „nieludzka”. Wydawało mi się niemożliwe, aby człowiek był w stanie stworzyć takie idealnie skomponowane dzieła, w pewnym sensie ich doskonałość mnie przerażała. Dziś, choć w przypadku mojego odbioru dźwięków spod znaku Solar Fields nic się nie zmieniło, to kłaniam się z zachwytem i przyjmuję z pokorą, że są tworzone przez człowieka (widziałam na własne oczy!). Zapewne jedynym rozsądnym rozwiązaniem było zakończyć projekt FAHRENHEIT kawałkiem mistrza – mistrzowskie zakończenie mistrzowskiej serii!

______________________________

8.5 / 10
Beata Brzoza