Ott – Baby Robot

English / Polish version

Ott - Baby Robot
    OTTSONIC MUSIC
    Ott
    Baby Robot
    2013

      1. Baby Robot
      2. Mr Balloon Hands

______________________________

Ott, czyli postać, której przedstawiać nie trzeba, pasjonat spokojnych dźwięków, kojarzony przede wszystkim z brytyjską sceną muzyczną i legendarnym Twisted Records, a od niedawna z jego brandowym labelem, Ottsonic Music. Twórczość Otta nie prezentuje się dość bogato, jeśli chodzi o ilość, ale gdy spojrzymy na nią pod kątem jakości, to każdy przyzna, że jest ona ponadprzeciętna i na swój sposób legendarna. Ott za każdym razem dość długo każe nam czekać na swoje albumy i tak od pierwszego wydanego w 2003 roku (BLUMENKRAFT) musieliśmy cierpliwie czekać kolejne pięć lat, aby znów uraczyć się hipnotycznymi, ottowskimi dźwiękami (SKYLON). Cztery lata później doczekaliśmy się kolejnej próbki dokonań artysty (MIR) i ponownie, mało kto mógł poczuć się zawiedziony. Warto tu również wspomnieć o tym, że artysta stworzył nie tylko te trzy, wspomniane wcześniej albumy pod aliasem Ott, ale i współpracował przez wiele lat z FSOL i z Alexem Patersonem (The Orb). Tym razem, Ott daje znać o sobie trochę wcześniej i proponuje nam przedsmak kolejnego albumu w postaci najnowszej EP’ki, BABY ROBOT. EP’ka skromna, bo składająca się tylko z dwóch utworów, ale za to z dość ciekawą i przykuwającą wzrok okładką, która zwiastuje kolorową, mechaniczną podróż po dubowo-ottowskich przestworzach. Tytułowy BABY ROBOT mówi nam wszystko już w pierwszej sekundzie – tak, to jest Ott. Stłumiony i snujący się dźwięk czeka tylko na przybycie metalicznego beatu, który obsypany orientalnymi wstawkami wprowadzi nas w zaczarowany świat małego robota, podróżującego po skąpanych w słońcu plażach Goa. Jedno jest pewne, Ott nie zaskakuje niczym nowym, ale ciągle trzyma wysoki poziom. MR BALLOON HANDS, czyli pozycja numer dwa, również nie daje powiewu świeżości, a jedynie konkretne udokumentowanie faktu, że Ott to solidny wirtuoz, który na swoim fachu zna się jak mało kto.

Zapowiedź nowego albumu Otta brzmi ciekawie, a wręcz całkiem nieźle, ale w żadnym, nawet najmniejszym stopniu nie zaskakuje. Sprawdzone sample, sprawdzona zabawa dźwiękami, sprawdzona atmosfera, czyli wszystko to, do czego Ott nas niejednokrotnie już przyzwyczaił. Miejmy nadzieję, że pełny album jednak zadziwi nas świeżym powiewem.
______________________________

6.5 / 10
Tofik