Chronos – When Mars Meets Venus (Part 1: Mars)

English / Polish version

Chronos - When Mars Meets Venus (Part 1: Mars)
    ALTAR RECORDS
    Chronos
    When Mars Meets Venus (Part 1: Mars)
    2012

      1. Leaving Gaia (Mechanical Edit)
      2. Arkturus
      3. Hi Tech Mosaic
      4. Sequenced Engine
      5. Zirda
      6. One Touch & Whole Life
      7. Shining Parallel World
      8. Lullaby For The Little Robot
      9. Broken Song
      10. Pain Feedback
      11. Alex Sparky

______________________________

W pierwszej połowie 2012 roku Nikita Klimenko aka Chronos, niezwykle kreatywny, rosyjski twórca chilloutowy postanowił opowiedzieć nam historię o dwóch równoległych światach – damskim (VENUS) i męskim (MARS) za pomocą swojej muzyki, którą trudno ubrać w jedne, konkretne ramy gatunkowe. W dwóch odrębnych częściach swojej opowieści (WHEN MARS MEETS VENUS PART 1: MARS i WHEN MARS MEETS VENUS PART 2: VENUS), Chronos inspirując się tematyką science fiction, odbył międzygalaktyczną podróż dźwiękową, która połączyła kilka mniejszych historii w jedną, zwartą całość.

Co można powiedzieć o samym liderze projektu Chronos? Nikita Klimenko, moskiewski muzyk, producent, dźwiękowiec, a nawet performer do tej pory wydał pięć pełnych albumów: STEPS TO THE GREAT KNOWLEDGE (2007), QUID EST VERITAS (2009) razem z Catalizer, INSPIRATIONAL POWER(2011), WHEN MARS MEETS VENUS PART 1: MARS (2012), WHEN MARS MEETS VENUS PART 2: VENUS (2012). Co więcej, za jego sprawą powstało pięć pojedynczych EP’ek, jego kawałki pojawiły się na wielu kompilacjach m.in. jako kolaboracje z takimi czołowymi przedstawicielami sceny chillout, jak: Asura, Astropilot, Lemonchill, Side Liner, Zero Cult, itd. Slogan, jakim kieruje się Chronos “Music for awakening consciousness”, to ewidentnie hasło najlepiej podsumowujące jego twórczość.

Chyba też nie bez przyczyny Nikita wybrał dla siebie nickname – Chronos, co w starożytnej grece oznacza “czas”, bo co innego, jak nie czas pobudza nas do myślenia, działania. Czy to nie przeszłość, teraźniejszość, przyszłość, przeżywane i upływające chwile nie są dla nas bodźcami do działania, pobudzania świadomości? Historia jako wytwór czasu pozwala muzykowi sięgać do zasobów artystycznych, motywów, które powstały dużo wcześniej, a dzięki którym współczesna muzyka może być wzbogacona. Czas jest motorem napędowym sztuki.

W 2012 roku po prawie roku nieobecności na scenie psychill, Chronos podarował nam aż dwa nowe albumy: WHEN MARS MEETS VENUS PART 1: MARS i WHEN MARS MEETS VENUS PART 2: VENUS, w których zręcznie oscyluje wokół wielu bardzo odmiennych gatunków muzycznych – downtempo, ambient, psychill, psytrance, muzyka etniczna, world music, funk, dubstep, idm, rock, elektronika przypominająca soundtracki z legendarnych filmów science fiction. Ten ostatni gatunek muzyczny wziął się również z inspiracji książkami takich autorów, jak: Ivan Efremov, Stanisław Lem, Ray Bradbury, których wielbicielem jest Nikita. W mojej recenzji chciałabym się skupić na pierwszym z dwóch najnowszych albumów tj. na części zatytułowanej MARS. Płyta z 2012 roku jest dla mnie, krótko mówiąc, galaktyczną, kosmiczną podróżą rodem z filmu science fiction. Tutaj pojawia się jeden problem, z którym ciężko mi sobie poradzić – nie przepadam za takimi klimatami i dlatego nie mogę całości WHEN MARS MEETS VENUS PART 1: MARS ocenić in plus. Na szczęście te motywy nie są jedynymi, jak sam Chronos pisze, jego albumy to: “It’s also a story featuring unconditional love which is present everywhere in our universe and about the principles of relationships of man (Mars) & woman (Venus)”. Po przesłuchaniu całości pierwszej części historii o Marsie i Wenus, dostrzegam pewien zabieg – MARS jest mocnym brzmieniowo albumem, co zapewne zostało celowo zastosowane przez producenta, bo stereotypowo, mężczyzna jest silniejszy fizycznie niż kobieta, dlatego pierwszy album to nie tylko ambient, ale także dubstep, idm, downtempo. Chronos dostrzega nierozerwalną więź między męskością a żeńskością, ma w gronie swoich przyjaciół i źródeł inspiracji sporą liczbę przedstawicieli obu płci, którym zresztą składa gorące podziękowania na okładce albumów. Nie zapomina również o podziękowaniu dla tego, kto stworzył ten niezwykły związek między kobietami, a mężczyznami, a który stał się natchnieniem do stworzenia muzyki.

W albumie WHEN MARS MEETS VENUS PART 1: MARS, którego masteringiem zajął się DJ Zen, znajdziemy kilka wartych uwagi ciekawostek. Do cyfrowej wersji dodano bonusowy kawałek SYNTH TUNING, a kawałek ONE TOUCH & WHOLE LIFE w całości został stworzony w ciągu jednego dnia za pomocą już dwudziestopięcioletnich syntezatorów (!).

Podsumowując, w albumie Chronosa z 2012 roku udało mi się znaleźć coś dla siebie, ale nie mogę powiedzieć, że spełnił w całości moje oczekiwania. Doceniam nowatorskie podejście Klimenko, niezwykle spójne połaczenie motywów science fiction, kosmicznych relacji między Marsem a Wenus, przyziemnych związków między mężczyzną a kobietą; cieszy mnie fakt, że Chronos chętnie sięga po sprzęty muzyczne, instrumenty wykorzystywane wiele lat wstecz, nie ogranicza się jedynie do zdobyczy współczesnej techniki muzycznej, ale mimo wszystko czegoś mi tutaj brakuje. Moim zdaniem kawałki są nierówne pod względem ich poziomu. Wiele z nich to genialne pozycje, a niektóre wręcz mi tutaj nie pasują, ale nie chcę sugerować Wam, które konkretnie mam na myśli. Zakończę prosto, cytując słowa Chronosa: “Have a great trip through the milky way!”

______________________________

7 / 10
Kasia