The Orb – U.F.Orb

The Orb - U.F.Orb
    BIG LIFE
    The Orb
    U.F.Orb
    1992

      1. O.O.B.E
      2. U.F.Orb
      3. Blue Room
      4. Towers Of Dub
      5. Close Encounters
      6. Majestic
      7. Sticky End

______________________________

Londyn, 1989r. Dla fanów psybient’u to miejsce i ta data powinna kojarzyć się tylko i wyłącznie z jednym wydarzeniem, a mianowicie z powstaniem grupy The Orb. Za praojca tejże grupy uważa się Alex’a Paterson’a, a jego „dzieci”, które znakomicie go wspomagają, to m.in. Youth, Steve Hillage, Thomas Fehlmann. Tak właśnie w dwa lata po powstaniu tego „dream team’u” nakładem Merkury / Big Life ukazuje się pierwszy album – ADVENTURES BEYOND THE ULTRAWORLD, który muzyce ambient’owej nadaje nowego znaczenia. Od teraz niejednokrotnie przed słowem ambient zobaczymy przedrostek hippy, trippy, dubby. Tak samo dzieje się z albumem numer dwa, który zatytułowany został U. F. ORB i ukazał się w roku 1991.

Paterson w drugim albumie potwierdza nam swój muzyczny kunszt i nie tyle staje na równi z poprzednim albumem, co go przewyższa. Nie trudno będzie nam zauważyć mieszankę gatunków, jaką prezentuje Alex. Poczynając od ambient’u, przechodząc przez tribalno – dub’owe dźwięki i na trance kończąc. O.O.B.E. – ten przeszło dwunastominutowy utwór rozpoczyna naszą przygodę z U. F. ORB. Przez cały czas trwania utworu zachowana zostaje jednostajna linia melodyczna, która zostaje uzupełniona przez ogromną ilość dźwięków z kategorii „ciężkich do zaszufladkowania”. Utwór pozwoli nam pobujać w tajemniczych obłokach, wznieść się swobodnie ku gwiazdom, a następnie opaść na budzące się do życia ulice metropolii. Warto również zwrócić uwagę na przewijający się wokal, który przez cały czas pełni rolę naszego przewodnika. Lekko i prawie niezauważalnie przechodzimy w tytułowy U. F. ORB, który w podniosły i tajemniczy sposób już na samym początku opowie nam historię sowieckiego kosmonauty, który to w kwietniu ’61 roku jako pierwszy wyrusza w kosmos. Zaś w chwilę później, z nadejściem ostrego beat’u możemy wysnuć tezę, że lot został zakończony sukcesem. To, co cechuje cały album, to niezauważalne przejścia pomiędzy kolejnymi utworami. To powoduje, że kolejnym utworem, który prezentuje nam Dr Alex Paterson jest NIEBIESKI POKÓJ, w którym umieszczone zostały wszystkie dźwięki świata. Każdy z nas dostaje siedemnaście minut na wysłuchanie tego, co cztery niebieskie ściany chcą nam powiedzieć / przekazać. Spotkamy się z odgłosami bulgoczącej i pląsającej wody, wyciem syreny, szumem porywającego wiatru, a gdzieś w połowie damska wokaliza wraz z jednostajnym beat’em da nam do zrozumienia, że ten utwór nie służy tylko i wyłącznie do błogiego leżenia na zielonej trawce. Dialog dwóch osób rozpoczyna TOWERS OF DUB, który urozmaicony zostaje ciekawym pogłosem. To, co może zaskoczyć, to przewijające się przez cały utwór szczekanie psa w akompaniamencie harmonijki. Jednostajna dynamika i linia melodyczna buduje przyjemną i delikatną atmosferę całego utworu. CLOSE ENCOUNTERS od samego początku przybiera na szybkości, mogłoby się zdawać, że będzie to kolejna podróż wśród innych cywilizacji, lecz szybko zostajemy uświadomieni, że Dr Alex tym razem tribalnymi dźwiękami chce nas porwać w wir swobodnego pląsania. Z końcem utworu wszystko nabiera spokojnego, wręcz medytacyjnego tonu, co nastraja nas do swobodnego relaksu. Na to jednak nie pozwoli MAJESTIC, który słowami „wake up” ponownie budzi nas do radosnego i przyjemnego falowania. Żywa melodia prowadzi nas przez pełne jedenaście minut, ukazując przy tym gamę przeróżnych dźwięków, wokali, czy perfekcyjnego pogłosu towarzyszącego nam w tle utworu. Całość kończy króciutki STICKY END. Nieco tajemniczy, mroczny, a na pewno przepełniony niezidentyfikowanymi dźwiękami.

Kolejny raz w podsumowaniu chciałoby się powiedzieć, że majstersztyk, ale tym razem byłoby to za mało. The Orb wzbija się na wyżyny wyżyn i daje nam album, który jeszcze przez wiele lat, za każdym razem będzie budził te same emocje, ilekroć będziemy naciskać „play”. Każdy element, każda sekunda utworu została dopracowana do perfekcji, a płynna mieszanka gatunków i innowacyjny styl, jaki prezentuje Paterson, zawsze pozostanie ponadczasowy.
______________________________

10 / 10
Tofik