Solar Fields – Blue Moon Station

English / Polish version

Solar Fields - Blue Moon Station
    ULTIMAE RECORDS
    Solar Fields
    Blue Moon Station
    2003

      1. Confusion Illusion
      2. Elevator Sunshine Girl
      3. Cosmic Dessert
      4. Magic Eye
      5. Infection 268-7
      6. Magnetic Air
      7. Majestic Feeling
      8. Blue Moon Station (Album Version)
      9. Planet Zoo
      10. Third Time (A-Version)
      11. Swimming With Stones

______________________________

Bez wątpienia szeregi Ultimae Records zasila grono artystów-gigantów, bez których scena psy ambient, chillout, downtempo nie byłaby tym samym tworzywem, jakim jest obecnie. Chyba każdy uważny słuchacz, wielbiciel chilloutowego brzmienia byłby w stanie wymienić przynajmniej jedno nazwisko kojarzące się ze wspomnianą wytwórnią. Ktoś powiedziałby zapewne, że Vincent Villuis to postać czołowa Ultimae, ktoś inny, że Charles Farewell, a ja postawiłabym akcent na jeszcze innym nazwisku – Magnus Birgersson. Muzyka genialnego Szweda stojącego za projektem Solar Fields oraz m. in. H.U.V.A. Network to dla mnie wielka inspiracja od lat. Dokładnie pamiętam pierwszy live act Magnusa, jaki dane mi było usłyszeć podczas włoskiego festiwalu Sonica w 2006 roku. Na samo wspomnienie wrażeń, których dostarczyła mi jego muzyka sącząca się z głośników, mam dreszcze. Jestem cichą fanką talentu Magnusa, chociaż przyznaję otwarcie, że w szeregach Ultimae mam innych faworytów.

Nie będzie przesadą, jeżeli napiszę, że dla mnie albumy Solar Fields nie należą do najłatwiejszych w odbiorze. To nie jest muzyka, która od razu wpada w ucho i ja, jako odbiorca jestem w stanie zanucić jakiś fragment utworu, czy chociażby przypomnieć sobie jego tytuł. Ten argument nie działa jednak na niekorzyść muzyki Magnusa, odwrotnie – według mnie to dowód na to, jak wielki jest jego talent i kunszt. Szwed z niezwykłą precyzją i inteligencją tworzy z poszczególnych dźwięków barwne pejzaże muzyczne wyłaniające się powoli zza mgły, która ma za zadanie owiać tajemnicą to, co chce nam przekazać artysta. Birgersson, podobnie jak jego pozostali koledzy z wytwórni, nie podaje nam gotowego produktu fix, który wystarczy odsłuchać i wszystko stanie się jasne, a obrazy w naszym umyśle pojawią się od razu. Nie tędy droga! Magnus nie karmi nas papką ze zmielonych dźwięków, które już kiedyś gdzieś usłyszeliśmy. Liczy na to, że nie tylko będziemy słuchać jego muzyki, ale przede wszystkim zaczniemy ją czuć.

Magnus Birgersson swoją przygodę z projektem Solar Fields rozpoczął w 2001 roku od wydania albumu REFLECTIVE FREQUENCIES. Od lat młodzieńczych angażował się w różne muzyczne projekty, grywał na gitarze, bębnach, perkusji, fortepianie, a swoich sił próbował nawet w tworzeniu grafiki. Analizując jego twórczość, warto zatrzymać się przy albumie, który został wydany w 2003 roku nakładem Ultimae Records. Mowa oczywiście o BLUE MOON STATION, albumie wyrazistym i dopracowanym w każdym szczególe. Magnus Birgersson zaproponował nam bardzo urozmaicone kawałki pod względem tempa, skojarzeń, nastrojów, które w całej swej różnorodności zachowują wspólny pierwiastek właściwy tylko i wyłącznie projektowi Solar Fields. Mimo że miałam przyjemność przesłuchiwać BLUE MOON STATION wielokrotnie, nadal odnoszę wrażenie, że to album, który idealnie komponuje się z wieczornym krajobrazem i estetyką nocy. Pomijając skojarzenia, które nasuwa sam tytuł, ja zamykając oczy i słuchając pierwszego kawałka CONFUSION ILLUSION, widzę las spowity mgłą w samym środku nocy. Dziwne, ale to nie jest miejsce, którego się boję – przeciwnie, mimo że taki obraz zazwyczaj niesie ze sobą strach, tutaj daje niesłychany spokój. ELEVATOR SUNSHINE GIRL to kawałek o wielkiej mocy, ale i skrywanej gdzieś głęboko tajemnicy. W utworze COSMIC DESSERT mgła delikatnie się rozchodzi, żeby pokazać nam niebo pełne świecących gwiazd. MAGICZNE OKO pomaga mi zajrzeć wszędzie tam, gdzie próbuje przedrzeć się mój spragniony nowych wrażeń umysł. A czego najbardziej potrzebuje w tym momencie? Odrobiny typowo transowego, plemiennego brzmienia, które dostaję w prezencie w kawałku INFECTION 268-7. Po wyczerpującym, rytualnym tańcu MAGNETYCZNE POWIETRZE unosi mnie delikatnie nad lasem w środku ciepłej nocy. Ogarnia mnie MAJESTATYCZNE UCZUCIE (które pojawia się około pierwszej minuty siódmego w kolejności utworu) i wprowadza podniosłą atmosferę. Punktem kulminacyjnym staje się dotarcie do tytułowej STACJI NIEBIESKIEGO KSIĘŻYCA, który dzisiaj świeci niezwykle jasno. Gdzieś w oddali słychać dźwięki wydawane przez bębny, zmieszane z odgłosami rodem z kosmosu, przyprawiające kawałek szczyptą szaleństwa. PLANET ZOO to bardziej stonowana, spokojna kompozycja, po której następuje nieco dziwaczny i jak dla mnie najmniej ciekawy kawałek – THIRD TIME. Końcówka natomiast zwala mnie z nóg i sprawia, że moje kolana miękną i uginają się pod ciężarem dźwięków. PŁYWANIE Z KAMIENIAMI to dosyć przewrotny tytuł, bo ja czuję się lekko, powoli opadam na miękkie dno, zupełnie odwrotnie niż kamień, który od razu chowa się w wodnej toni. Te kamienie muszą być zaczarowane tak samo, jak ja pod wpływem muzyki, którą zaserwował mi Magnus Birgersson.

Podsumowanie tego albumu będzie bardzo krótkie – Solar Fields to prawdziwy czarodziej dźwięku, a BLUE MOON STATION to album, który przenosi dorosłego, doświadczonego człowieka, przytłoczonego przyzwyczajeniami, monotonią życia, w zaczarowany świat widziany oczami dziecka. Podobnie jak witraż składający się z wielu pojedynczych, różniących się od siebie kolorowych części ostatecznie tworzy jedno wspólne dzieło, tak samo z pozoru różniące się od siebie kawałki BLUE MOON STATION dają niezwykle piękną całość, której warto poświęcić uwagę.
______________________________

8 / 10
Kasia