Hallucinogen – In Dub

Hallucinogen - In Dub
    TWISTED RECORDS
    Hallucinogen
    In Dub
    2002

      1. Mi-Loony-um (A foating butterfly)
      2. Solstice (Bass monkey)
      3. Gamma goblins (all the way down)
      4. Spiritual antiseptic (Confidence)
      5. L.S.D. (closed string)
      6. Angelic particles (buckminster)

______________________________

Długo zabierałem się za recenzję tego albumu. Wielokrotnie pisałem wstęp, po czym stwierdzałem, że niestety jest zbyt banalny, by oddał choć znikomą część tego arcydzieła. IN DUB na równi z ARE YOU SPHONGLED? to dla mnie dwie unikatowe i niepowtarzalne pozycje na rynku wydawniczym. Nigdy wcześniej nie miałem okazji słyszeć czegoś równie doskonałego i dopracowanego pod każdym, najmniejszym nawet szczegółem. Wydana w 2002 roku płyta szybko zyskała sobie pokaźne grono odbiorców i do dziś dnia uważana jest przez wielu za album, od którego powinno zaczynać się swoją przygodę z psychedelicznym dub’em.

Za dopracowanie albumu pod względem technicznym odpowiada bliski przyjaciel Simona Posford’a (Hallucinogen) niejaki pan Ott, znany i ceniony artysta wytwórni Twisted Rec. Album zawiera sześć doskonale znanych (głównie z kultowego albumu TWISTED) utworów, ale każdemu z nich nadany został nowy charakter. Oczywiście słuchając ich, na pewno odnajdziemy znane motywy tak charakterystyczne np. dla GAMMA GOBLINS czy legendarnego LSD, jednak aranżacja zawarta w IN DUB na pewno zasługuje na miano – nowatorska. Kolejnym wyróżnieniem, o którym warto wspomnieć, jest fakt, że album tworzy jedną, długą całość. Ott zadbał o to, by jeden kawałek płynnie przechodził w następny, co zaowocowało prawie 60-cio minutowym, wyśmienitym i doskonałym w odbiorze miksem.

Kiedyś pewien dziennikarz przeprowadzając wywiad z Simonem P. zadał mu pytanie, czy czuje się bardziej artystą downtempo’wym, czy może bardziej odnajduje się w tworzeniu szybszego materiału. Hallucinogen bez wahania odpowiedział, że muzyka chillout’owa daje mu niestworzone możliwości, często wplata w nią odgłosy dnia codziennego, takie jak szum wiatru, mruczenie kota czy stukot deszczu o parapet. Odbiorca słuchając tej muzyki, jest zwykle bardziej zrelaksowany i skupiony, co pozwala mu w dokładny sposób zaznajomić się z niemal każdym dźwiękiem, dlatego o wiele więcej czasu, precyzji i wysiłku kosztuje go zrobienie materiału z gatunku chillout, ambient, dub. I ten właśnie wysiłek doskonale odzwierciedla recenzowany przeze mnie właśnie album, w którym trudno mi doszukać się jakichś niedociągnięć, czy słabszych punktów. Po prostu rarytas!

W moim (skromnym) przekonaniu IN DUB jest esencją psy dub’u, wręcz nektarem dla spragnionych naprawdę psychedelicznych dźwięków słuchaczy. SOLSTICE, ANGELIC PARTICLES czy SPIRITUAL ANTISEPTIC to kawałki, których chyba nikomu nie trzeba przedstawiać, jeśli jednak troszeczkę zwolnimy ich tempo, dodamy nowe tła (w których tak wiele się dzieje), dialogi czy aranżacje, to efekt może naprawdę zadziwić nawet tych, którzy z twórczością Hallucinogen’a nigdy wcześniej nie mieli do czynienia. Panujący na płycie prawdziwie „leśny”, a nawet „moczarowy” klimat w doskonały sposób manipuluje naszymi uczuciami i stanami emocjonalnymi. Czasem jest delikatnie i bardzo przyjemnie, wtedy też doznajemy tego cudownego stanu „rozpuszczania się”, czasem jednak naprawdę potrafi powiać grozą, co wzbudza szacunek i uznanie. Jednym słowem mistrzostwo świata.

Podsumowując. Nie często bywa tak, że nowa wersja utworu okazuje się być lepsza od oryginału. W przypadku tej szóstki popełnionej przez Simon’a we współpracy z Ott’em zdecydowanie i z pełną świadomością mogę powiedzieć, że na pewno dorównują oryginałom, a w niektórych przypadkach są nawet ciekawsze. Album, który mimo wielokrotnego przesłuchania nigdy się nie nudzi, nie zawiera tzw. słabszych fragmentów i może zabrzmi to dosyć patetycznie, ale jak słowo daję, jest wręcz boski. Ja zadaję sobie tylko jedno pytanie, czy jest szansa, że ukaże się jeszcze coś równie doskonałego? Czy może sam Hallucinogen zdecyduje się np. na wypuszczenie IN DUB part 2? Czego bardzo bym Wam, jak i sobie życzył.
______________________________

10 / 10
Marion