Koan – Coastline
Koan Coastline 2007
2. Watermarks 3. Coastline |
______________________________
Mrocznie, ostro, srogo- z tymi słowami głównie kojarzy się „rosyjskie granie”; czy za sprawą duetu Koan można oczekiwać czegoś innego? Po przesłuchaniu TWO MOON BUTTERFLIES myślę, że tak. Lecz nie o księżycowych motylach poświęconych Japonii dziś mowa, tylko o COASTLINE. Czy Daniel Roeth i William Grey sprostali zadaniu? … Sprawdźmy!
Czy przy FASHIONABLE MOOD można powitać nowo wschodzący dzień ? Ja jestem zdecydowanie na tak. Spora wariacja beat’owa, smukła melodia, miły dźwięk, który jakby przenosił się z otchłani i uderzał prosto w nas. Do tego dodajmy troszkę dub’owej atmosfery i nic więcej do błogiego relaksu nie jest nam potrzebne. Wzbijające się coraz wyżej słońce, żar promieni, a dookoła pustka i my z naszymi myślami …
… Aż tu nagle zrobiło się ciemniej. Wszystko za sprawą WATERMARKS. W głowie jakby rodziła się dramatyczna atmosfera. Czy to przez ten głęboki beat, który z sekundy na sekundę rozwija się coraz bardziej, a my wraz z nim przeistaczamy się w mroczną postać prosto z WATERMARKS. Warto porozkoszować się tą 10- minutową 'dziwną atmosferą’. COASTLINE jakby kontynuuje atmosferę z utworu poprzedniego. Ciągle pozostajemy w głębokiej otchłani, lecz tym razem dzięki dub’owym wstawkom z czasem utwór staje się coraz lżejszy oraz przyjemniejszy dla ucha. Kolorowo, a zarazem bajecznie w takim stanie żegna nas ten krótki 'release’.
Podsumowując, można powiedzieć, że w tych 3 różnych utworach każdy słuchacz psybient’u znajdzie coś dla siebie. Poprzez słodkie i miłe przebudzenie zostajemy zabrani w głęboką podróż po świecie ciemności, by po chwili znów ujrzeć światło dzienne i rozkoszować się nim w nieskończoność.
______________________________
7.5 / 10
Tofik