Blue Pilots Project – Reboot

Blue Pilots Project - Reboot
    KLIK RECORDS
    Blue Pilots Project
    Reboot
    2009

      1. Million Clouds
      2. Reboot
      3. Mamouth
      4. Hallelujah
      5. Gods Gift
      6. Main Crisis
      7. Senta
      8. Vivere il momento
      9. Aired Fiction
      10. Refloat

______________________________

Grecki Projekt Niebieskich Pilotów po rocznej przerwie (bo właśnie tyle czasu minęło od ukazania się ich debiutanckiego albumu FLIGHT FOR EVERYONE) atakuje ponownie. Jako że debiutancki krążek wywołał (podobno) sporo zamieszania na ziemi Apollona, a niektóre kawałki zostały wręcz opatrzone etykietą „nieśmiertelne”, Thomas Kosidis postanowił, że nie osiądzie na laurach, czego wynikiem ma być recenzowany właśnie przeze mnie album. Nie licząc pewnych wyjątków, muszę przyznać, że zazwyczaj albumy z „numerem dwa” nie robią już na mnie takiego wrażenia, jak ich poprzednicy. Dlaczego? Często to tzw. odgrzewane kotlety, którymi przecież już nas raz karmiono. Jednak, jak wspomniałem, wyjątków od tej reguły jednak trochę jest, więc może nie poprzedzajmy faktów.

Na dobrą sprawę dawno nie wpadła mi w ręce prawdziwie psychedeliczna płyta z gatunku downtempo. Oczywiście ukazuje się mnóstwo dobrej muzyki, z której można garściami wybierać i przebierać to, co dla nas najsmaczniejsze, ale mimo to odczuwam pewien niedosyt. Weźmy na przykład kilka z moich kultowych pozycji jak: The Mystery of Yeti, czy The Infinity Project, przy których to, bez względu na ilość przesłuchań, ciągle dotykają mnie identyczne emocje, wrażenia, a w dodatku mimo że znam te płyty na pamięć, mam wrażenie, że słyszę coś po raz pierwszy. Dawno nie ukazał się już album, który można nazwać legendą. Czy REBOOT ma szansę nim zostać? Przyznam, że już na starcie nie spodziewałem się zbyt wiele, w końcu to kolejny „świeżak” na scenie, który musiałby pokazać naprawdę coś wyjątkowego, odmiennego, by zostać zapamiętanym, a przyznam, że to na pewno niełatwe zadanie.

Po kilkukrotnym przesłuchaniu dziesięciu utworów, jakie zawiera płyta opatrzona tytułem REBOOT, wiem już na pewno, że ze wspomnianymi przeze mnie wcześniej klasykami niestety równać się nie może, ale to wcale nie oznacza od razu, że jest słaba – przeciwnie. Z całą powaga muszę przyznać, że całkiem przyjemnie spędziłem wieczór z Projektem Niebieskich Lotników w tle. W albumie większość kawałków to ciekawie dobrane linie melodyczne przeplatające się z wokalami, które mimo że nie są moją ulubioną składową, tutaj jakoś zbytnio mi nie przeszkadzają. A nawet mógłbym pokusić się o stwierdzenie, że chyba są tym, co najbardziej mnie w tym albumie urzeka. Brak tu banalnych przyśpiewek typu: „Love me, love you..”, które zazwyczaj potrafią doprowadzić mnie do szewskiej pasji; na szczęście nie za często wykorzystuje się je w utworach psychill.

To, co ostatnio bardzo popularne, jeśli o ten gatunek chodzi, to mieszanie elektroniki z tzw. „żywymi instrumentami” – oczywiście wspominam o tym nieprzypadkowo, bowiem i tutaj pan Thomas Kosidis pozwolił sobie na zastosowanie tego zabiegu, nie powiem – skutek całkiem pozytywny. W niektórych partiach można usłyszeć trąbkę, flet i inne instrumenty, które dodają pikanterii, a zarazem stanowią świetne dopełnienie całości. Cały album to jedna, długa historia opowiedziana w różnych, niezależnych od siebie dziesięciu rozdziałach, które jednak wydają się mieć jeden, wspólny mianownik. Doskonała na długie, jesienne wieczory, poimprezową regenerację, a nawet późnowiosenny piknik na łonie natury. Album o bardzo uniwersalnym charakterze, który na pewno nie powinien nikogo zanudzić, bo chyba każdy znajdzie w nim coś dla siebie.

Po kilkukrotnym przesłuchiwaniu go raz po raz, w drodze z i do pracy przyznam, że troszkę zdążył mi się już przejeść, a większość kawałków wydaje mi się zbyt doskonale znana, bym decydował się na kolejne podejścia. Niemniej jednak, gorąco polecam muzykę serwowaną nam przez grecki Projekt Niebieskich Lotników (ta nazwa naprawdę mi się spodobała) i to zarówno ten jak i poprzedni album. Jak widać, Thomas ma niezły potencjał i potrafi nieźle „polecieć”.
______________________________

6.5 / 10
Marion