Easily Embarrassed – From Sunset Last Night To Sunrise This Morning (I Don’t Want To Sleep)
Easily Embarrassed From Sunset Last Night To Sunrise This Morning (I Don’t Want To Sleep) 2006
1B I Don’t Want To Sleep 1C Organic Gardening 1D Little Trees And Fantasies |
______________________________
Easily Embarassed to holenderska kolaboracja Jeffrey’a van der Schildena, Nicka van der Schildena (bracia) oraz Petera Spaargarena. Wszyscy z nich to młodzi adepci muzyki, urodzeni w latach osiemdziesiątych poprzedniego stulecia, którzy wspólnie 8 lipca 2006 roku połączyli swe siły i umiejętności, tworząc projekt Easily Embarassed. Ich dotychczasowy dorobek muzyczny to dwa albumy IDYLLIC LIFE oraz PLANET DISCOVERY, parę EP’ek oraz dość spora ilość utworów wydanych tylko i wyłącznie w formie elektronicznej. Właśnie dziś przyjrzymy się jednej z nich. FROM SUNSET LAST NIGHT TO SUNRISE THIS MORNING (I DON’T WANT TO SLEEP) to pierwsza muzyczna próba trio z Holandii. Sami mówią, że ich muzyka porywa ku magiczności, koi zmysły, uspokaja, a ciało zabiera w podróż po mrocznych zakamarach. Jak jest naprawdę, przekonamy się za parę chwil…
Przygodę z Easily Embarassed rozpoczynamy od kawałka I DON’T WANT TO SLEEP (MUSICBOX INTRO). Delikatne i smukłe intro, które z każdą sekundą nabiera siły, daje nam już świadomość tego, że nie będziemy się nudzić przez najbliższe paręnaście minut. Intro tak naprawdę się nie kończy, tylko niezauważalnie i z wielką precyzją zabiera nas w dalszą wycieczkę. I DON’T WANT TO SLEEP, jak sama nazwa wskazuje, nie pozwoli nam zasnąć. Podróż po zaczarowanym lesie pełnym skrzatów, goblinów, wróżek rozpoczęła się już na dobre. Kojące szumy drzew, dochodzące zewsząd echo, szelesty i stanowczy, lecz lekko dubowy beat nadają całości wręcz epickiej atmosfery. Holenderskie trio nie kłamało, mówiąc o tym, że ich produkcje pozwalają na uwolnienie duszy od ciała. Zostajemy jednak wyrwani z przedłużonego intro tylko po to, aby w ORGANIC GARDENING odnaleźć nową siłę. Początek podobnie jak w poprzednim utworze – spokojny i smukły, lecz owiany jakąś niezidentyfikowaną tajemnicą. Można przeczuwać, że tym razem zostaniemy poddani nieco cięższym wibracjom. Znów stanowczy i głęboki beat, pogłosy w tle i spora ilość zniekształconych głosów, które trudno w jakikolwiek sposób rozszyfrować. Tempo utworu jednoznacznie zyskuje na szybkości, co powoduje wyrywanie nas z błogiego letargu. Ostatnia pozycja to ponownie delikatna, wiosenna atmosfera. LITTLE TREES AND FANTASIES koi, uspokaja, zabiera do świata fantazji i znów kładzie nasze ciało na zielonej trawce. My przymykamy oczy i nie wiedząc kiedy, nasze marzenia, fantazje stają się faktem.
Nieco ponad dwadzieścia minut sielankowego leniuchowania połączonego momentami z mocnym i stanowczym przytupem. Od początkowych minut możemy wyczuć, że w trójce Holendrów drzemią ogromne pokłady pozytywnej, chilloutowej energii. Easily Embarassed – naprawdę warto.
______________________________
8 / 10
Tofik