Cosmoscapes

English / Polish version

Cosmoscapes
    ATMOSPHERIC RECORDS
    Compilation
    Cosmoscapes
    2013

      1. Spiralized
      SEAMOON
      2. The Observer
      SESEN
      3. Electrical Core
      EROT
      4. Tinctura Life
      RABITZA
      5. Over The Roof
      CELL
      6. Creating Destiny
      CABEIRI
      7. Black Magic (Shamanism)
      KLIMENT
      8. Soul Sanctuary (Alter Vision Mix)
      GLOOMWING

______________________________

Atmospheric Records nie jest znanym labelem, a gdy nawet wytężymy swój umysł i spróbujemy sobie przypomnieć dokonania tego wydawnictwa, dojdziemy do wniosku, że furory na rynku ambientowym nie zrobił. Mimo to, ma w swoim zanadrzu jedną i to jakże konkretną pozycję, a mam na myśli składankę ETHNOSCAPES, która przez wielu została uznana za jedną z najlepszych kompilacji 2011 roku. Nam przyszło poczekać kolejne dwa lata na to, aby znów móc usłyszeć cokolwiek o tym tureckim labelu. Obecny rok to pojawienie się nowej kompilacji, tym razem o podobnie brzmiącym tytule COSMOSCAPES. To, o czym warto tu nadmienić, to fakt, że obie kompilacje zarówno ETHNOSCAPES jak i COSMOSCAPES są dostępne w sieci za darmo, a gdy spojrzymy na tracklistę obu składanek, to nie pozostanie nam nic innego, jak tylko wcisnąć magiczny przycisk „download”. Przecież takie nazwy, jak: Seamoon, Erot, Cell, Kliment mówią same za siebie.

Czego spodziewać się po nowej kompilacji, która wyszła spod rąk niejakiego Aydina Bz? Dla mnie sprawa jest prosta, bo już sam tytuł nas na to naprowadza. COSMOSCAPES rozpoczyna niezawodny Seamoon swoimi organicznymi i powykręcanymi do maksimum możliwości dźwiękami. Następnie Sesen przeprowadza nas przez kosmiczne korytarze, niejednokrotnie dając nam do zrozumienia, że progresywne dźwięki świetnie sprawdzają się również w wolniejszych aranżacjach. Erot też nie pozostanie w tyle i spełni nasze dalsze oczekiwania. Tym razem bardziej stonowanie i spokojniej niż w poprzednich produkcjach, ale dawka solidnych psychedelicznych dźwięków murowana. Rabitza to całkowicie obca postać jak dla mnie, ale TINCTURA LIFE wpada w ucho, a jej charakterystyczna, lekko przesłodzona melodia pozostaje w głowie na długo. Dość przyjemne odprężenie. Cell zdecydowanie nie podkręca atmosfery, a jedynie pozwala pozostać nam w letargu totalnego odpłynięcia. Zbyt dużo się tu nie dzieje, a całość jest dość monotonna i jednostajna. Po Cell można by było spodziewać się zdecydowanie więcej, a tu spotyka nas małe rozczarowanie. Gloomwing to kolejny artysta totalnie mi obcy, a SOUL SANCTUARY również niczym szczególnym nie zaskakuje, a wręcz po pewnym czasie zaczyna drażnić i jedyne, o czym marzymy, to przejście do kolejnego utworu. BLACK FIRE w wykonaniu Klimenta można odebrać dwojako, bo gdyby nie didgeridoo w tle, to utwór ten byłby miałki i nijaki, ale dzięki wibrującym dźwiękom tego instrumentu i szamańskim wokalizom mamy okazję posłuchać ciekawej, lekko szamańskiej kompozycji.

Kompilacja ma dwa oblicza, początek świetny i obiecujący, środek średni i do przemilczenia, a całość ratuje ostatni kawałek. Myślę, że Atmospheric Records to zadatek na świetny label, bo przekonał nas o tym dwa lata temu i przekonuje w chwili obecnej. Mimo tego, że COSMOSCAPES to składanka o różnych wartościach, to warto wgłębić się w jej dźwięki, bo każdy odnajdzie tu jakąś małą cząstkę dla siebie.
______________________________

6.5 / 10
Tofik