Tengri – Shipibo

English / Polish version

Tengri - Shipibo
    SELFRELEASED RECORDS
    Tengri
    Shipibo
    2013

      1. Chasing The Sun
      2. Shipibo
      3. Everything Worth Disproving
      4. Rosetta Stone

______________________________

Do tej pory nie zdarzyło mi się recenzować jakiejkolwiek EP’ki, ale jak tylko odkryłam, że Tengri, którego poznałam w tym roku dzięki albumowi ICAROS, ponownie daje o sobie znać jeszcze przed upływem roku 2013, nie mogłam zaprzepaścić takiej szansy. ICAROS wywarł na mnie ogromne, bardzo pozytywne wrażenie i byłam ciekawa, co przyniesie nowa propozycja macedońskiego artysty, Leonida Golceva. Informacja, że ponownie w przypadku projektu Tengri, masteringiem kawałków z nowego materiału zajął się Vincent Villuis, dostarczyła mi dodatkowego bodźca do zrecenzowania EP’ki o znamiennym tytule – SHIPIBO.

Jak dla mnie, Tengri to największe odkrycie 2013 roku. Golcev tworzy dokładnie ten typ muzyki, który najbardziej mi odpowiada, klimatem przypomina mi odrobinę produkcje Ekoplex, Entheogenic, czasem nawet starsze kawałki Shpongle, Infinity Project. SHIPIBO to niezwykle plemienna, szamańska, etniczna porcja muzyki, która razem z szybkim, konkretnym beat’em stwarza całość, którą kupuję od razu. Naprawdę bardzo dawno nie czułam takiego muzycznego głodu, jak teraz, po przesłuchaniu czterech kawałków: CHASING THE SUN, tytułowego SHIPIBO, EVERYTHING WORTH DISPROVING i ROSETTA STONE. Dokładnie tak powinno być w przypadku EP’ek – mają zachęcić, zaintrygować, dać przedsmak tego, co po drugiej stronie czeka słuchacza w przypadku wydania pełnego albumu.

W trakcie mojej przygody z EP’ką Tengri, nie mogłam nie dociekać, skąd wzięła się nazwa i co właściwie oznacza SHIPIBO. Terminem tym określa się Indian zamieszkujących Peru, głównie w rejonach amazońskich lasów deszczowych. W tym momencie, klimat, jaki tworzy Tengri w swojej EP’ce, jej okładka, tytuł wydają się tworzyć logiczną całość. Widać, że Leonid Golcev ma świetny pomysł na swoją twórczość i trzyma się swojej wizji muzyczno-kulturowej.

Z pełną odpowiedzialnością mogę ocenić, że EP’ka jest genialna i nie mam właściwie nic więcej do dodania, poza małym apelem do samego artysty: Tengri, litości… nie zwlekaj zbyt długo z wydaniem pełnego albumu!
______________________________

10 / 10
Kasia