Soul Vibration Vol 2

Soul Vibration Vol 2
    LIQUID RECORDS
    Compilation
    Soul Vibration Vol 2
    2008

      1. Karin
      TERREY DAVEY
      2. Kupuri (Mirror System rmx)
      SYSTEM 7
      3. Tsentak
      SLACKBABA
      4. Completely Sideways
      NAGUAL SOUND EXPERIMENT
      5. Mercury Rising
      MOOD DELUXE
      6. On The Air (Original Mix)
      ORGANISMIC
      7. Golden Orb
      CAPSULA
      8. Innerverse
      PHUTUREPRIMITIVE
      9. Inner Marine
      ZUBZUB
      10. Liquid Soul
      TERREY DAVEY

______________________________

Jak często przypadek odgrywa kluczową rolę w naszym życiu? Jak często przypadkowo obejrzany film, przeczytana książka, czy przesłuchany album okazują się być idealnym antidotum na zatrucie szarą monotonią dnia codziennego? W moim przypadku bardzo często. Oczywiście nie byłbym do końca szczery, gdybym napisał, że album SOUL VIBRATION VOL. 2 odkryłem zupełnie przypadkiem, biorąc pod uwagę fakt, że jego poprzednik (pomimo że nie zrobił na mnie jakiegoś kolosalnego wrażenia) jest mi doskonale znany. Co więcej, pod wpływem kilku moich dobrych znajomych (z których gustami muzycznymi raczej się zgadzam) przesłuchałem go niejednokrotnie. Przyszedł więc czas na sequel, który tak, jak poprzednik znalazł się u mnie trochę przypadkowo. Oryginalny i niekonwencjonalny pomysł na okładkę – przyznam, że zaskarbił sobie moje względy od samego początku. I chyba właśnie wtedy tak naprawdę już polubiłem ten album, choć to tak naprawdę poradnik, który uczy nas, jak właściwie zawibrować duszą.

Soul Vibration Movement Part 1. KARIN
Czyli króciutkie, niespełna półtora minutowe intro, w wykonaniu artysty o pseudonimie Terry Davey, które tak naprawdę jeszcze niczego o recenzowanej kompilacji nam nie mówi. Ot jakieś tam plumkanie na gitarze, które kończy się, nim zdążymy zorientować się, że w ogóle się zaczęło. Z nadzieją czekam na utwór numer dwa.

Soul Vibration Movement Part 2. KUPURI
No i od razu robi się ciekawiej. To ten utwór tak naprawdę powinien stanowić preambułę całej kompilacji. Budowanie naszego portatywnego podręcznika do wprawiania duszy w drżenie zaczyna powoli przybierać realnych kształtów. Ciekawy, dopracowany, nie męczący ucha. Jak dla mnie to przede wszystkim utwór – przepustka.

Soul Vibration Movement Part 3. TSENTAK
Slackbaba również nie zawodzi i trzyma poziom poprzednika. Charakterystyczne i rozpoznawalne od pierwszych dźwięków brzmienia pełzające wprost z krainy dub’em i miodem płynącej. Multiwalentny, doskonały niemalże twór, który nie tylko w bardzo pozytywny sposób nastraja, ale (o czym wypada wspomnieć) działa bardzo kojąco i odprężająco. Prawdziwy plezjozaur.

Soul Vibration Movement Part 4. COMPLETELY SIDEWAYS
Nagual Sound Experiment to tak naprawdę kolejny projekt Boston’s Mood Deluxe, którzy tym razem starają się wyprowadzić nas na tytułowe KOMPLETNE POBOCZA, ale chyba niestety przyznać trzeba, że nie wychodzi im to najlepiej. Moim zdaniem kawałek smakuje troszkę jak odgrzewany kotlet, bo ileż można słuchać jednego i tego samego? A dokładnie tym samym jesteśmy za każdym razem karmieni przez Nagual Sound Experiment. Bez pomysłu, jak dla mnie.

Soul Vibration Movement Part 5. MERCURY RISING
WSCHODZĄCY MERKURY podobnie jak poprzednik nie wywołuje raczej gęsiej skórki i uczucia błogostanu. Jakieś tam sobie plumkanie, bez ładu i składu. Momentami nawet wydawało mi się, że jednak nie wszystko stracone i gdzieś tam odnajduję motywy, które podobają mi się, jak napisałem wcześniej – wydawało mi się tylko.

Soul Vibration Movement Part 6. ON THE AIR
Podobno po każdej burzy w końcu wychodzi słońce – tak jest i tym razem. Po kilku, nazwijmy to „niepowodzeniach”, otrzymujemy wreszcie solidną dawkę dobrego, dub’owego brzmienia. Moja apercepcja po raz kolejny prowadzi mnie w jakieś oddalone, orientalne zakątki świata; nie sprzeciwiam się zbytnio, bardzo lubię tam przebywać.

Soul Vibration Movement Part 7. GOLDEN ORB
Czy cała składanka nie mogłaby być utrzymana właśnie w takim klimacie? Kolejny numer, któremu bez chwili zastanowienia przyklejam etykietę – rozpuszczalnik. Apatia spowodowana poprzednimi kawałkami szybko odchodzi w zapomnienie. Muzyczna arabeska, w której dominujące, roślinne motywy przeplatają się z psychedelicznymi dźwiękami, na które nie sposób być obojętnym.

Soul Vibration Movement Part 8. INNERVERSE
Czy Phutureprimitive ma w ogóle jakieś słabe kawałki? Nie wydaje mi się. Ten numer również nie stanowi wyjątku. Prawdziwa chillout’owa, dźwiękowa bohema tej kompilacji, absolutnie i niezaprzeczalnie doskonała!

Soul Vibration Movement Part 9. INNER MARINE
Zubzub z osławionego Ozric Tentacles również nie obniża wysoko zawieszonej przez poprzedników poprzeczki. Dub’owo-transowa uczta, która zaspokoi apetyt chyba nawet tych najbardziej wybrednych. W tle delikatnie przygrywana melodia na flecie, na pierwszym planie wyraźnie zarysowana stopa i przyjemna dla ucha melodia. Miło.

Soul Vibration Movement Part 10. LIQUID SOUL
Wszystko, co ma swój początek, musi mieć i swoje zakończenie. W przypadku składanki SOUL VIBRATION VOL. 2 wszystko zaczęło się od gitary i tak też musi się skończyć. W sam raz, by otworzyć oczy, rozejrzeć się po pokoju i wrócić…

Początkowo myślałem, że kompilacja nie wyrywa szczególnie z butów, ot taki sobie albumik, jakich wiele. Jednak po wysłuchaniu ostatniego kawałka zmieniłem zdanie, bo mimo kilku niedociągnięć i tak najbardziej zapamiętałem te warte uwagi perełki, które zasługują na wytłuszczoną czcionkę na liście wykonawców (Phutureprimitive, Slackbaba, czy System 7), chociaż stanowią jedynie znikomą część całości (a szkoda). Długo zastanawiałem się nad oceną, bo gdyby nie kilka kawałków, które zdecydowanie uważam za zbędne, płyta na pewno byłaby dodana do ulubionych.
______________________________

8 / 10
Marion