Air

English / Polish version

Air
    ALTAR RECORDS
    Compilation (Dj Zen)
    Air
    2009

      1. Zeta Bieng (Flute Mix)
      ZYMOSIS
      2. Voice Of The Universe
      AQUASCAPE & SKYDAN
      3. Speak Your Mind (Open Air Mix)
      DJ ZEN & JACE
      4. Discover
      TENTURA
      5. Aurora Borealis
      SHAKRI
      6. Sacral Meeting
      CHRONOS
      7. Dust And Daffodils
      ASURA
      8. Air Conditionning
      AES DANA
      9. Cloudwalker
      RA
      10. Air Song (Remix)
      SOLAR FIELDS

______________________________

Żywioły – redukcjonistyczna koncepcja filozoficzna, według której świat materialny (wszechświat) składa się z kilku podstawowych pierwiastków. Odmienne proporcje, w jakich występują one w różnych obiektach i substancjach mają odpowiadać za złożoność świata materialnego, a reakcje, w jakie wchodzą ze sobą, mają wyjaśniać przemiany w tym świecie.

Dj Zen (Altar Records) opierając się w swoich kompilacjach na hellenistycznej teorii elementów, przedstawia nam cztery podstawowe żywioły – powietrze, wodę, ogień oraz ziemię. A jako dodatek końcowy raczy nas żywiołem numer pięć – eterem, z którego zbudowane miały być ciała niebieskie oraz sfera gwiazd stałych.

Nam nie pozostaje nic innego, jak podążyć za pierwszym proponowanym żywiołem – AIR. „You are now entering a world of…” W przestworza już na samym początku wystrzeli nas Zymosis. ZETA BIENG to kawałek pełen luźnych aranżacji, energii i delikatnego przygrywania fletu, na co wskazuje sam tytuł – FLUTE MIX. Całości dopełnia damski wokal przebijający się zza ściany niczym echo. VOICE OF THE UNIVERSE – i nie pozostaje nam nic innego, jak odlecieć jeszcze wyżej w przestworza. Czy dryfowanie po niebieskich obłokach jest realne? Wsłuchując się w te lekko rozproszone dźwięki – jak najbardziej! Aquascape & Skydan serwują nam potężną dawkę podniebnego psychillu. SPEAK YOUR MIND długo się rozgrzewa i nie unosi już tak mocno jak poprzednicy. Może to celowy zabieg Dj’a Zen, abyśmy zbyt szybko „nie odlecieli”!? W każdym razie, warto zwrócić tu uwagę na delikatne i stopniowe narastanie atmosfery. Poprzez nieco smętny początek, do stanowczego i dosadnego beatu, wspomaganego przez męski głos i chóry anielskie, aż do damskiego wokalu i kumulacji pozytywnej energii, która jest wszechobecna. DISCOVER w wykonaniu Tentury i pofruwamy nieco radośniej i żwawiej, a ci, którzy mają ochotę trochę sobie potupać nóżką, mają ku temu świetną okazję. Shakri – AURORA BOREALIS i tempo na początku nieco opada. Wszystko rozgrywa się delikatnie i swobodnie w akompaniamencie damskiego pomrukiwania. Tak delikatnie do końca jednak nie jest, bo głęboki beat ożywia i nadaje temu kawałkowi ciekawej, wręcz nieco mistycznej atmosfery. Kolejny utwór i wydaje się, że Chronos nieco uspokoi naszą duszę. Jednak SACRAL MEETING nie da nam odpocząć – wśród „poszarpanej” melodii rozproszymy się na kawałki tylko po to, aby w przestworzach zobaczyć jak najwięcej. DUST AND DAFFODILS w wykonaniu Asury i bez dwóch zdań wiadomo, że musi być dobrze. Początek pełen czystej przestrzeni i szybko pojawiający się, świdrujący beat zapowiadają, że Asura kolejny raz wyrośnie ponad wszystko i wszystkimi. DUST AND DAFFODILS unosi nasze ciało, umysł i duszę. Zabiera nas w odosobnioną podróż po solennej galaktyce. Asura i wszystko jasne. AIR CONDITIONNING – czyżby Vincent chciał nas nieco ochłodzić? Po rozgorzałej podróży z Asurą taka ochłoda na pewno by nam się przydała, ale Aes Dana nie pozostaje dłużny swemu poprzednikowi. Choć początek to bardzo downtempowa aranżacja, to z każdą sekundą utwór przyspiesza, aż w końcu możemy powiedzieć, że z „down” zrobiło nam się „uptempo”. Uptempo pełne smukłych i falujących dźwięków. Ra – CLOUDWALKER. Tytuł mówi sam za siebie. Bóg słońca, stwórca świata i pan ładu we wszechświecie nie może zabrać nas nigdzie indziej jak na wędrówkę wśród gigantycznych obłoków i gorących promieni słonecznych. CLOUDWALKER to bajeczna kwintesencja radosnego chillu, delikatnego downtempo i smakowitego goa. Solar Fields – AIR SONG zamyka nasze bliskie spotkanie z „POWIETRZEM”. Szybsza wersja AIR SONG nastraja pozytywnie i daje nadzieję, że nasze kolejne spotkania z żywiołami będą jeszcze ciekawsze.

Spotkanie z AIR to zdecydowanie tak zwana pozycja „must have”. Sam podzieliłbym płytę na dwie części. Utwory od jeden do sześć to lekka rozgrzewka, a od siedem do dziesięć to kwintesencja tego, co w psychillu najlepsze, najdoskonalsze, najciekawsze, naj…

______________________________

8 / 10
Tofik